No hej! Wiadomo, że każda para chce, aby ich ślub był jedyny, wyjątkowy i wyróżniał się na tle innych. Żeby ten dzień na długo zapadł w pamięci. Ogromnie cieszę się, że coraz bardziej popularne stają się śluby plenerowe, o konkretnym, charakteryzującym Was stylu. Cieszę się, że szukacie czegoś oryginalnego. Organizujecie wesela w folwarkach, dworkach, cegielniach, w pałacach, pod namiotami. Robicie tak, jak sami czujecie najlepiej. Brawo Wy!
Korzystając z doświadczenia fotografa wpadłam na pomysł, aby podpowiedzieć przyszłym Parom Młodym jak małymi detalami, a czasem nawet zupełnie za darmo można wyróżnić swój ślub i sprawić, by był jeszcze piękniejszy! Zatem przychodzę z kilkoma nietypowymi rozwiązaniami, które można wykorzystać praktycznie w odniesieniu do każdego stylu ślubu!
1. naturalne konfetti
Przepiękny moment ceremoniii, który chyba lubię najbardziej. Warto zadbać, by podczas Waszego wyjścia już jako mąż i żona pojawił się element, który sprawi, że ta chwila będzie jeszcze bardziej podniosła. Standardem jest konfetti. A co, gdyby te plastikowe tuby z motylkami zastąpić płatkami kwiatów, bądź listkami? Dbajmy o środowisko i nie zaśmiecajmy go plastikowymi płatkami. Zamiast tego pójdźmy na giełdę kwiatową, albo nawet pozbierajmy z lasu czy ogrodu listki, które znajdą się w papierowych rożkach. Po ceremonii np. świadkowa może rozdać je gościom, a oni już będą wiedzieli, co z nimi zrobić!
2. prezent dla niej lub dla niego
Co, gdyby tak w dniu ślubu, np. podczas first look’u wręczyć sobie prezenty? To dopiero byłby jeszcze bardziej emocjonujący moment. Tym bardziej, jeśli druga połówka się tego nie spodziewa. Coś sentymentalnego, od serca. Fajnie jest obdarować swojego mężczyznę (bo najczęściej kobietki wpadają na takie pomysły) jakimś drobiazgiem, bądź ręcznie napisanym listem. Ja osobiście kocham takie niespodzianki. Cieszę się, gdy pary wpadają na takie pomysły, bo to dodatkowa możliwość okazania emocji, a ich nigdy dość.
3. błogosławieństwo i first look w ogrodzie
Czasem bywa, że w miejscu, w którym macie przygotowania nie ma na tyle przestrzeni, aby first look i błogosławieństwo mogły się swobodnie odbyć. Zwłaszcza, kiedy uczestniczy w nim duża część rodziny (w błogosławieństwie oczywiście, bo first look to chwila tylko dla Was). Jeśli zatem pogoda na to pozwala – zorganizujcie je w ogrodzie. Natura zawsze daje duże pole manewru, zarówno Wam, Waszej rodzinie ale i fotografom & filmowcom. No i czy muszę wspominać, że zdjęcia w otoczeniu natury zawsze wychodzą najpiękniej? A first look w ogrodzie to must have!
4. przemowy
Przemówienia to tradycja z zachodu. Często można się z nimi spotkać na filmach romantycznych. Na naszych polskich weselach również się zdarzają, a mogłyby jeszcze częściej. Toasty to dobry czas na wyrażenie kilku słów, podziękowanie, opowiedzenie jakiejś anegdoty dotyczącej młodej pary, czy złożenie życzeń. Wygłoszeniem przemowy mogą zająć się świadkowie lub rodzice. W zasadzie każdy, kto czuje taką potrzebę. Niejednokrotnie są to momenty wzruszenia i śmiechu aż do bólu brzucha. Ja jestem za, Wy?
5. tort alternatywny
Ależ się cieszę, gdy widzę coraz więcej alternatyw dla tradycyjnego tortu! Efektowne babeczki ułożone piętrowo na paterach, pączki czy bezy, którymi każdy z gości będzie mógł się poczęstować. Albo naked cake, który wygląda bardzo naturalnie i ciekawie!
Pamiętajcie jednak, że każdy, nawet najpiękniejszy tort, straci swój urok, jeśli nie będzie odpowiednio wyeksponowany. Napisałam o tym cały artykuł, w którym wyjaśniam, jak podać tort weselny, by mieć piękne zdjęcia.
6. stoły tematyczne zamiast wiejskiego
Skoro już jesteśmy przy jedzeniu – uwielbiam wesela, na których znajdują się stoły tematyczne. Candy bar, coffee bar, drink bar, stół z lemoniadą, stół z przekąskami. To świetna opcja, dzięki której na stołach dla gości oszczędzamy miejsce na rzecz dekoracji, nad którymi przecież tyle czasu spędziliście! Panuje na nich estetyczny porządek, a (poza ciepłymi daniami) każdy z gości może sam decydować na co ma w danej chwili ochotę. No i nie oszukujmy się, takie stoły zazwyczaj są niezwykle fotogeniczne!
7. strefa chillout
Wesele to nie tylko zabawa i jedzenie (choć to ważne elementy), ale jest to także okazja do spotkania z rodziną i spędzenia ze sobą czasu, którego na codzień tak wiele nie ma. Szczególnie po obfitym posiłku czy długim przebywaniu na parkiecie, każdy potrzebuje chwili odpoczynku i spokojnego miejsca, by porozmawiać z bliskimi, których być może dawno nie widział. Do tego służy właśnie strefa chillout. Kilka leżaczków czy krzeseł, poduszki, koce na chłodniejsze wieczory i girlandy spełnią swoją rolę.
8. oczepiny inaczej
Muszę przyznać, że nie jestem fanką oczepin, a konkretnie tych zabaw, które często są po prostu niesmaczne i nieodpowiedzialne (wiecie, późna godzina, % i bieganie w poszukiwaniu różnych przedmiotów, bądź przeciąganie liny). Warto zadbać, aby oczepiny były wyjątkowe i poszukać innych rozwiązań. Bardzo podobało mi się, gdy na weselu Pauliny i Dawida odcinanie wstążek przymocowanych do bukietu pomogło wybrać nową pannę młodą, a nowego pana młodego poprzez ukrytą w pudełku muszkę.
9. toast na przygotowaniach
Kieliszek prosecco przed ślubem to naprawdę świetna sprawa, która dodatkowo rozluźnia atmosferę i daje możliwość zrobienia dodatkowych ujęć!
10. ścianka do zdjęć
Zdjęcia pamiątkowe z gośćmi to niemal obowiązek. W końcu niecodziennie widujemy się ze wszystkimi bliskimi, a co za tym idzie, nie zawsze jest okazja do tego, aby zachować na zdjęciu ważne dla nas osoby, których może kiedyś zabraknąć. Warto zadbać o miejsce do takich zdjęć. Jasne, że wystarczy kawałek ściany, czy miejsca w ogrodzie. Jednak jeśli podchodzimy do tematu zdjęć z bliskimi bardziej poważnie, możemy zrobić specjalną ściankę do tego typu zdjęć, ozdabiając kwiatami, ciekawym napisem lub Waszymi imionami. Jeśli nie chcecie robić osobnego miejsca specjalnie do zdjęć, warto zadbać, by ścianka za Waszym siedzeniem spełniała takie zadanie!
