Zbliża się uwielbiane przez wielu święto – tłusty czwartek. Zatem to dobry moment żeby trochę porozmawiać o słodkościach! O słodkościach na Waszym weselu rzecz jasna! Jednym z ważniejszych momentów, który jest nieodłącznym elementem większości wesel jest oczywiście tort. Późna godzina, gasną światła, para młoda proszona jest o wyjście na środek parkietu i nagle naszym oczom ukazuje się piętrowe dzieło sztuki, za które przecież zapłaciliście niemałe pieniądze, z wbitymi w nie racami, postawione na metalowym wózku rodem z prosektorium, ozdobione jedynie jakąś białą falbanką. Do tego obstawione dookoła talerzami, przez które trudno dojrzeć tort w całej okazałości.
Jak wspomniałam, tort weselny to nie tania sprawa. Warto zadbać o to, by to słodkie dzieło (bo niektóre wypieki naprawdę wyglądają obłędnie, a tzw. torciary to naprawdę zdolne bestie!) wyeksponować na poziomie, na jaki ono zasługuje. Tym razem podpowiem Wam w jaki sposób podać tort, by wyglądał efektownie, gdzie i o której najlepiej to zrobić. A Ci, którzy chcą wyróżnić swoje wesele niekoniecznie podając standardowy tort, szukają czegoś innego, znajdą tu również alternatywne pomysły na ten słodki moment. A jeśli nie przepadacie za słodyczami – dla Was też coś mam!
tort klasyczny, a może jakaś alternatywa?
Torty owocowe, śmietanowe, czekoladowe. Można wymieniać w nieskończoność. Jest tyle możliwości, że na pewno każdy znajdzie smak dla siebie. Wszyscy wiemy, jak typowy tort wygląda, ale co, jeśli chcemy czegoś innego? Możliwości też jest mnóstwo. Torty babeczkowe, torty z pączków, czy tzw. naked cake. Możecie również podać tort w formie słodkiego stołu. A jeśli nie przepadacie za słodyczami – tort z pizzy będzie świetnym rozwiązaniem. Łamcie schematy. Róbcie po swojemu. Ogranicza Was tylko Wasza wyobraźnia! Pamiętajcie jednak, że każdy, nawet najpiękniejszy tort podany w nieestetyczny sposób, straci swój urok! Co zrobić, by tak się nie stało?
małe dzieła sztuki trzeba wyeksponować
1. stylowy stolik zamiast wózka z prosektorium
Zwróćcie uwagę na czym Wasz tort będzie wjeżdżał na salę. Metalowym wózkom rodem z prosektorium, ozdobionym żakardem mówimy nie (patrz zdjęcie poniżej). Obgadajcie tę kwestię z lokalem. Jeśli nie dysponują innym, bardziej gustownym stolikiem, zawsze możecie sami o ten mebel zadbać wypożyczając, robiąc sami, a może macie taki w domu?
2. wieża talerzy zasłaniająca tort
Nawet najpiękniejsze ciasto straci swój urok, jeśli nie będzie podane w estetyczny sposób. Zamiast talerzy i sztućców (które obsługa zawsze może później donieść) lepiej będą wokół niego wyglądały świeże kwiaty lub… nic. Piękno czasem tkwi w prostocie.
3. estetyczne tło
Najczęściej, gdy obsługa lokalu wprowadza tort, stawia go na tle zespołu/DJa. Mieszanka statywów, kabli, instrumentów czy sprzętu nie stanowi najbardziej estetycznego tła. Warto porozmawiać z obsługą, by zostawili tort na tle ściany, ładnej dekoracji czy np. podświetlanego napisu. Dzięki temu Wasze zdjęcia z tortem będą estetycznie na wyższym poziomie, a Wy zyskacie ładniejszą pamiątkę.
o której?
Tort podawany o północy – czy ktoś tak jeszcze robi? Nie wiem skąd wzięła się ta tradycja, ale cieszę się, że odchodzi już ona w zapomnienie. Zarówno z perspektywy fotografa, jak i gościa weselnego tort najlepiej sprawdzi się, jeśli zostanie podany po obiedzie. Może być od razu, może być po pierwszym secie muzycznym. To ten czas, gdy goście częstują się kawą, herbatą i właśnie wtedy zaczynają sięgać po łakocie ze słodkiego stołu. Czy to nie jest idealny moment na podanie takiej słodkiej atrakcji?
Natomiast im później, tym większe prawdopodobieństwo, że tort się zmarnuje. Goście są przejedzeni ciepłymi posiłkami, młodsza część towarzystwa być może już śpi, a część rodziny pojechała już do domu. Nie mówiąc o procentach %, po których taka dawka cukru nie smakuje najlepiej.
standardowe race, a może coś innego?
czyli o dodatkowych atrakcjach
Najbardziej popularnym sposobem na zrobienie „efektu” są race tortowe, które wbite w ciasto psują jego wygląd. Ja bym Wam powiedziała – łamcie schematy. Jest tyle innych, piękniejszych możliwości, które zrobią większe „wow”.
– ciężki dym, czyli tort w chmurach. (niektóre sale oferują taką atrakcję i wygląda to naprawdę efektownie),
– zimne ognie, czyli tort podawany na zewnątrz, gdy już się lekko ściemni w towarzystwie gości trzymających zimne ognie
– fontanna iskier za Waszymi plecami
– minimalizm, czyli im mniej, tym lepiej. Czasem, gdy za bardzo kombinujemy, możemy uzyskać odwrotny efekt. W niektórych przypadkach naprawdę minimalizm sprawdza się najlepiej.