Sesja ślubna w kwitnącym sadzie

Po pięknym, kwietniowym ślubie Izy i Kamila, odbyła się sesja w sadzie, która jest idealnym dopełnieniem ich wiosennej historii.

Kwitnący sad czy piękne, pokrywające się kwiatami ogrody to pierwsze myśli, zapewne większości ludzi, gdy mówimy o sesji w maju. 

sesja w sadzie

Sad to niezwykle urocze miejsce o tej porze roku. Zawsze z niecierpliwością czekam, aż moje ulubione miejsce rozkwitnie na tyle, by móc wybrać się tam z aparatem oraz zabrać tam Was, by stworzyć naprawdę magiczne kadry!

Dlaczego każda sesja w sadzie jest przeze mnie tak uwielbiana? Bo to miejsce ma w sobie coś magicznie pięknego. O tej porze roku, na wiosnę, odradza się cały świat. Sad to głosy ptaków, brzęczących owadów, dotyk miękkiej trawy i zapach prawdziwej wiosny.

Jednak sesja w sadzie to przede wszystkim wyjątkowa historia dwojga ludzi.

Spacer kwitnącymi alejkami, pośród których czas płynie jakby wolniej. Takie miejsce jest idealnym tłem dla naturalności i szczerości. Dla głębokich uczuć, jakimi zakochani siebie darzą ♡

Zapraszam na piękną historię Izy i Kamila, która przepełniona jest miłością, delikatnością i naturalnym pięknem.